
Kolejnymi zamkami Jury Krakowsko-Częstochowskiej, które mamy okazję Wam przedstawić i zachęcić do ich odwiedzenia są zamek w Bobolicach i Mirowie. Te sąsiadujące ze sobą warownie można spokojnie zwiedzić w czasie jednego spaceru, dlatego wyjątkowo w tym artykule opiszemy obydwie. W końcu czy jest sens się rozdrabniać, skoro jedna od drugiej to zaledwie rzut beretem i to takim bez antenki? No pewnie, że nie. Tym bardziej, że niestety zamek Mirów można oglądać tylko przez oczka drucianej siatki okalającej ruiny, więc o wielkim zwiedzaniu nie ma tutaj mowy. Co innego w Bobolicach, gdzie czeka na nas zamek nówka sztuka nieśmigana 😉 Jak zwykle poopowiadamy troszeczkę o historii odwiedzonych przez nas miejsc. Postaramy się też znaleźć jakieś niesztampowe ciekawostki i poszukamy też kilka wad, tak by nie było za kolorowo. Zaczynajmy. Acha… będzie też troszkę o duchach.
https://www.naszeszlaki.pl/archives/36602
Zamek w Bobolicach – zamek królewski zbudowany pierwotnie w połowie XIV wieku i następnie przebudowywany. Położony jest na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, w systemie tzw. Orlich Gniazd, we wsi Bobolice w województwie śląskim, w powiecie myszkowskim.
XV-wieczne kroniki mówią o przedstawicielu rodu Krezów, który porwał i więził w bobolickim zamku swoją bratanicę. Podobno do dziś straszy ona na murach warowni jako biała dama. Istnieje także legenda mówiąca o dwóch braciach bliźniakach, właścicielach zamków w Mirowie i Bobolicach. Według ludowych podań wykopali oni tunel między dwoma warowniami, aby móc częściej ze sobą rozmawiać w odosobnieniu, bez udziału świadków. Pewnego dnia weszli oni w posiadanie wielkiego skarbu – ukryli go w tunelu, a na straży postawili odrażającą czarownicę, odstraszającą swym wyglądem potencjalnych złodziei. Bracia doskonale się rozumieli i gotowi byli zrobić dla siebie wszystko. Ich przyjaźń została jednak wystawiona na ciężką próbę, gdy jeden z nich przywiózł z wyprawy wojennej piękną dziewczynę. Podejrzewając brata bliźniaka o podkochiwanie się w kobiecie, zamknął ją w podziemiach obok wspomnianego skarbu. Pewnego razu, pod nieobecność czarownicy, która wieczorami udawała się na sabat na Łysej Górze, nakrył parę kochanków w skarbcu. Rozgniewany zamordował brata, a dziewczynę zamurował w lochach zamku. Do dziś ma ona straszyć na zamkowej baszcie. W XIX w. w podziemiach warowni znaleziono ogromny skarb. Istnieje przypuszczenie, że jego część może znajdować się we wspomnianym w legendzie tunelu między Bobolicami a Mirowem.
Zdjęcie: https://www.naszeszlaki.pl/wp-content/gallery/polska-zamek-bobolice-i-mirow/zamek-bobolice-zamek-mirow-slaskie-06.JPG